Taylor Swift, trzykrotna zdobywczyni Grammy w kategorii album roku, pierwsza artystka, która zajęła całą pierwszą dziesiątkę zestawienia Billboard Hot 100 i wzór dla wielu fanów. Podczas kariery, w tym okresu dorastania, napotkała wiele wyzwań, ale za każdym razem z pomocą swojej muzyki pokonywała wszelkie trudności.
Tekst: Diana Mościcka
Musiała nie tylko walczyć o swoje dobre imię i prawdę (przy pomocy albumu Reputation), lecz także użyć swojej siły w obronie praw społeczności LGBTQ+, tworząc teledysk do singla You Need To Calm Down z płyty Lover. W swoim najnowszym albumie piosenkarka opowiada o trudnych chwilach, które bezpośrednio wpłynęły na jej twórczy proces. Singiel Anti-Hero promujący płytę to utwór, w którym pierwszy raz artystka aż tak otwarcie i krytycznie śpiewa o swojej relacji ze sobą i swoim umysłem. Ma poczucie, że często sama dokonuje sabotażu swoich wyborów: I should not be left to my own devices / They come with prices and vices / I end up in crisis (tale as old as time).
Na przestrzeni swojej kariery Taylor Swift często stawała pod ścianą i musiała dokonywać trudnych wyborów, co stworzyło ogromny bagaż doświadczeń artystki, który rozpakowuje na nowym albumie.
Bagaż doświadczeń
W 2009 r. Kanye West przeszkodził wokalistce podczas odbierania przez nią nagrody VMA za najlepszy kobiecy teledysk (do piosenki Love Story), twierdząc, że to Beyoncé stworzyła wideo wszech czasów. Tym samym upokorzył młodą piosenkarkę i wtedy rozpoczęła się historia ich trudnej relacji. W 2015 r. jego była żona Kim Kardashian nagrała rozmowę telefoniczną rapera z Taylor, w czasie której prosił ją o zgodę na użycie w słowach swojej piosenki konkretnego fragmentu jej wypowiedzi, nawiązujacego do wydarzenia z 2009 r. Nie wspomniał jednak wtedy, że nazwie ją później w swoim utworze bitch. Swift podczas odbierania nagrody za album roku w 2015 r. wyraźnie odniosła się do słów Westa z piosenki Famous. Raper przypisał sobie w niej odpowiedzialność za sławę artystki, jednak ona temu zaprzeczyła i podkreśliła, że sama zapracowała na swój sukces. Kim Kardashian w mediach społecznościowych nazwała Taylor Swift wężem. Zjawisko cancel culture bardzo wtedy dotknęło 25-letnią piosenkarkę. Zniknęła na rok z publicznego świata, ale w międzyczasie poznała miłość swojego życia. Aktor Joe Alwyn i jej prawdziwi przyjaciele, którzy zostali z nią po skandalu, pomogli jej stanąć na nogi. Nie porzuciła tego, co kocha najmocniej, czyli muzyki. Jednak jej pasja też została zagrożona. W 2020 r. prawa do jej pierwszych sześciu płyt, wyprodukowanych przez wytwórnię Big Machine Records, bez wiedzy artystki zostały sprzedane Scooterowi Braunowi. To menedżer takich gwiazd jak Ariana Grande, Justin Bieber czy Demi Lovato. Jednak prywatnie nie był to człowiek, który zachował się fair wobec Swift. Wokalistka, pod wpływem namowy fanów, postanowiła jeszcze raz nagrać wszystkie te albumy. Kosztowało ją to wiele wysiłku i powrotu do starych wspomnień, ale płyty w nowych wersjach sprzedają się świetnie, a fani są zachwyceni, że mogą na nowo przeżywać wspaniałe emocje ze swoją idolką. Piosenkarka przez wiele lat zmagała się również z zaburzeniami odżywiania i samooceny na skutek hejtu ze strony opinii publicznej. Każdy jej związek był rozkładany na czynniki pierwsze przez portale plotkarskie i brukowce. Mimo to, Taylor śpiewa teraz, że Karma is my boyfriend.
Dorastała na naszych oczach, a my wraz z nią
Historia Taylor Swift pokazuje, jak ważna jest wiara w siebie i posiadanie pasji życiowej. Za każdym razem, gdy ktokolwiek źle potraktował piosenkarkę w jej życiu, ta natychmiast siadała przy pianinie, aby napisać o tym piosenkę. Zaczynając od znajomych w liceum, którzy nie zapraszali jej na domówki, aż po Kanyego Westa i jego byłą żonę, którzy postawili ją w roli kozła ofiarnego. Swift zawsze spadała na cztery łapy jak koty – które zresztą bardzo kocha – i powracała do tego, co robi najlepiej, czyli opowiadania swoich osobistych historii. W ten sposób każdy z jej słuchaczy mógł odnaleźć w jej piosenkach swoje własne doświadczenia i uczucia.
Takim właśnie albumem jest Midnights. To wydanie pięknych i trudnych przeżyć Taylor Swift w formie 13 poruszających piosenek. Każda z nich dotyka zupełnie innego okresu, samopoczucia i scenariusza, w którym znalazła się artystka. Ostatecznie Taylor Swift przy pomocy tych piosenek dodaje nam otuchy, mówiąc You are on your own kid, you always have been. Poucza, aby nigdy nie słuchać porad od osób, które same sobie nie radzą w życiu w Dear Reader. Opowiada o utracie niewinności w Would’ve, Could’ve, Should’ve. Z wyczuciem mówi o przedwczesnym odejściu kogoś ważnego z naszego życia w Bigger Than The Whole Sky. Podkreśla, że czasem odbiera sobie swój blask kosztem dawania komfortu innym, ale nadal jeszcze może błyszczeć w Bejeweled. Docenia to, że jej partner potrafi kochać bezwarunkowo i przy nim może pozwolić sobie na bycie delikatną w Sweet Nothing. Nie bez przyczyny odniosłam się do tych utworów, bo uważam, że dotykają najbardziej kluczowych momentów w okresie dorastania każdego z nas. Wtedy właśnie uczymy się żyć samemu ze sobą. Szukamy opieki i porad u nieodpowiednich osób. Godzimy się z utratą bliskich lub niespełnionym potencjałem miłości. Pomniejszamy się w oczach innych tylko po to, aby zostać zaakceptowanymi, ale na koniec znajdujemy jednak to bezpieczne miejsce.
Taylor Swift, Katy Perry, Selena Gomez, Lady Gaga, Rihanna – co je łączy?
Spośród artystek takich jak Taylor Swift, Katy Perry, Selena Gomez, Lady Gaga czy Rihanna, o każdej można powiedzieć, że dorastała na naszych oczach. Wszystkie są już po 30-tce. Każda z nich, tak jak my, błądziła, tylko że na oczach milionów ludzi. I każda z nich znalazła swój dom, poczucie własnej wartości i spełnienie zawodowe. Wszystko w swoim czasie. Tego nauczyły mnie ich historie. To, co teraz jest, z czasem mija. Jesteśmy dopiero w połowie drogi i to, co aktualnie się dzieje, jest normalne. Oczywiście historia każdego z nas jest inna, ale właśnie w takich momentach połączyć nas może muzyka, w której każdy z nas znajduje fragment swojej historii i uczuć. Dlatego płyta Midnights odniosła taki sukces. Moja przyjaciółka mówi, że Taylor Swift to jej starsza siostra, która przeżyła już to co ona i chce jej przekazać, że wszystko ostatecznie będzie dobrze, pozostawiając nas z takimi słowami: So make the friendship bracelets, take the moment and taste it / You’ve got no reason to be afraid / You’re on your own, kid / Yeah, you can face this.